Nie będzie notki o Koh Chang! Trochę nam głupio pisać o tym, że mieliśmy ponad 35 stopni i pełne słońce, że całe dnie spędzaliśmy na pławieniu się w cieplejszym oceanie niż temperatura powietrza, że zajadaliśmy przepyszne jedzenie w romantycznej restauracji na plaży i że nurkując oglądaliśmy najpiękniejsze życie podwodne! Wy tam śnieg macie i zimno, to nie będziemy Was dołować. :). Chociaż na nas też powoli czas…
Tak poza tym to aktualnie sezon na duriany. No i stały się one jedym z moich uubionych owoców. Tak, ze swoim cebulowo-ziemniaczanym smakiem, budyniową konsystencją i lekkim odorkiem po otwarciu lodówki :)
A wiecie kogo najwięcej było na Koh Chang? Rosjan! Mieli nawet swój własny kanał w telewizorze! I zagadywali do nas po rosyjsku z taką pewnością, jakbyścmy conajmniej na nich wyglądali…
No, to notki nie będzie, ale będą zdjęcia :).
23.03.2013
Остров Ко Чанг, Таи ланд
Kasia i Przemo
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetuer adipiscing elit. Aenean commodo ligula eget dolor Aenean massa.
Ja chciałam jechać gdzieś przed świętami na stopa ... Ale jest tak zimno, że nawet próba dojechania na weekend do domu oddalonego o 40km to był mroźny, ponad 3h koszmar... -10 wtedy było, dzisiaj nie lepiej ... I mimo, że nie lubię upałów i słońca - zazdroszczę Wam :) I pozdrawiam, Packa :)
OdpowiedzUsuń