4.01.2013

Z dala

Nie wiedzieć czemu, patrząc na nasz sposób bycia, spędziliśmy właśnie dopiero pierwsze święta i sylwester poza "domem". Zacudzysłowiłem to, bo nasz dom jest tam, gdzie jesteśmy my, czyli aktualnie tutaj. W sumie moglibyśmy mówić "tutaj" gdziekolwiek byśmy się nie znajdowali. Dla większości jednak dom jest tam, gdzie spędzili większość bożych narodzeń, a tam nas w tym roku nie było. I w sumie prawie byśmy przegapili magię świąt, bo nikomu nie chciało iść się do lasu i szukać choinki, którą można by nocą ściąć, przytargać na domową podłogę, powiesić cukierki i zapalić lampki. A jednak... tutaj podchoinkowe prezenty dostawaliśmy zupełnie niespodziewanie trzy razy, mieliśmy dwie wigilie i prawie poszliśmy na trzecią ;). Roman zaskoczył nas smakową paczuszką zostawioną pod drzwiami naszego pokoju zanim czmychnął na święta, paczka pełna słodyczy i gadżetów zostawiona przez Caroline pod drzwiami naszego domu, na którą Kasia wpadła o 7 rano wychodząc do pracy, druga już z resztą od Caroline na te święta. Kolacja wigilijna w hotelu, no i ta, którą sami sobie sprawiliśmy - barszcz z torebki, który nam Roman zgodził się podarować :) z uszkami, pierogi ze skwarkami z wegetariańskiej kiełbasy ;), kapusta, piernikowe muffinki... :).
Wielkie dzięki wszystkim, którzy sprawili, że pomimo sporego natłoku pracy, znów święta zapamiętamy jako ciepły i serdeczny czas:).  
Trochę byliśmy zapracowani w ostatni tydzień grudnia, ale wszystko wyszło rewelacyjnie, a w sylwestra mieliśmy nawet swoje własne hotelowe squibs - fajerwerki!
Już ponad pół roku minęło odkąd zamknęliśmy za sobą drzwi we Wrocławiu żeby przyjechać tutaj. Udało nam się przełamać strach przed pracą w obcym kraju, choć do dziś pamiętamy jak z ugiętymi nogami pierwszy raz szliśmy z autobusu w stronę hotelu nie wiedząc do końca czego się spodziewać. A teraz już się tu zadomowiliśmy na tyle, że w kwietniu znów wracamy do Fort Augustus. Ale, ale... najpierw czekają nas 3 miesiące wakacji... :)

1 komentarz:

  1. Dziękujemy za śliczną kartkę! My również przesyłamy życzenia już po świąteczne, ale zawsze.Cieszymy się ze się Wam tam w Szkocji układa i życzymy jeszcze wielu niezapomnianych podróży życia i miejsc do odwiedzenia! :-D
    Życzą Marta, Ciocia, Wujek, Sebastian, Iwona i Bartosz :-*

    OdpowiedzUsuń