21.07.2008

wwa

W Warszawie przygarnął nas do siebie Andrzej za co mu bardzo bardzo dziękujemy!

No i tak ogólnie to czas w Warszawie spędzamy w kinie... dzisiaj byliśmy na jednym filmie, jutro idziemy na dwa, a jeszcze oglądamy na laptopie bo nam się płyta zabłąkała w odtwarzaczu...

A wizy jeszcze nie mamy... bo dziś Pani z ambasady miała urlop... więc może będzie jutro... inshallah...

0 komentarze:

Prześlij komentarz